I to bardzo płodny twórca, bo liderujący kilku odmiennym formacjom i wydający płyty z regularnością godną szwajcarskich maszyn. Tak się jakoś składa, że Forutna grdy z kolejny nowym projektem muzycznym pojawia się na Jazzie w Ruinach to jest właśnie w przededniu wejścia do studia nagraniowego w celu rejestracji materiału. Tak było w roku 2011, kiedy pojawił się ze swoim triem, tak też było w roku 2014. Ale ten projekt zdecydowanie odbiegał od tego, co proponował do tej pory.


W kwestii wyjaśnienia. W 2014 roku obchodzimy 200 rocznicę urodzin Oskara Kolberga - folklorysty i etnografa, muzyka i kompozytora, badacza i dokumentalisty, wnikliwego obserwatora życia codziennego oraz autora monumentalnego i ponad 30-tomowego dzieła zatytułowanego Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce. Dzieło Kolberga do dnia dzisiejszego służy za niewyczerpane, a często i jedyne źródło wiedzy o świecie naszych przodków i przyczynia się do obserwowanego współcześnie odrodzenia różnych form kultury ludowej i jej przejawów, jak również zawartego w nich sposobu uczestnictwa w kulturze, opartego na poczuciu współtworzenia wspólnoty.

Maciej Fortuna zainspirowany dziełem Kolberga zaaranżował na nowo spisane w księgach pieśni. Powstały utwory odbiegające od tych zebranych w XIX wieku.


Zespół Macieja Fortuny to międzynarodowa formacja młodych artystów patrzących na muzykę inaczej niż poprzednie generacje. Dzięki związkom ze współczesną muzyką młodego pokolenia ich przekaz pozostaje świeży i komunikatywny. Receptą na komunikatywność stało się w tym przypadku odarcie ze zbędnego patosu. Dzięki tej zmianie muzyka zespołu stała się prawdziwie uniwersalną.


Na program koncertu złożyły się najpiękniejsze pieśni wybrane przez Macieja Fortunę z 30 tomów dzieła „Lud”. W przeważającej części są to melodie z rejonu Wielkopolski.  Na scenie zrobiło się też rodzinnie, ponieważ skład w stosunku do zapowiedzi rozszerzył się o Alicję Fortunę, prywatnie żonę lidera.  Koncert skończył się, jak chyba żaden jeszcze na festiwalu jazzowym, wspólnym śpiewanie z publicznością, później już tylko publiczność śpiewała … sto lat artystom.


Maciej Fortuna (Polska) - trąbka, elektronika, instrumenty różne
Marina Terlecka (Ukraina) - bandura, śpiew
Alicja Fortuna – waltornia, śpiew
Wojciech Świeca (Polska) -  gitara, elektronika
Andrzej Konieczny (Polska) - perkusja, elektronika

 

Foto: Stanisław Zaremba